Młoda matka z trójką dzieci mieszka w lepiance pod Białymstokiem. Czasami brakowało tam nawet jedzenia i wody. Pomogła położna, później Fundacja Dialog otoczyła rodzinę opieką. Wkrótce przeprowadzą się do mieszkania wspieranego, gdzie przy wsparciu fundacji, zaczną nowe życie.
“Michał Gaweł jest zdania, że w mieszkaniach wspieranych rodziny szybciej stają na nogi, dowiadują się wreszcie, czym jest poczucie bezpieczeństwa. Dzieci mają lepsze warunki do rozwoju, nauki, zabawy, odzyskują beztroskie dzieciństwo. Dzięki kolejnym umowom wynajmu od ZMK, Fundacja Dialog udostępnia potrzebującym już blisko 20 takich lokali. Z różnych przyczyn, choćby nieuregulowanej sytuacji prawnej, miasto nie może ich sprzedać. Do tej pory nie były użytkowane, niszczały.
Bywa, że są bardzo zdewastowane. Ale od tego fundacja ma speców – panów z Centrum Integracji Społecznej, korzystających ze wsparcia zawodowego, kursów i warsztatów, dzięki którym długotrwale bezrobotni, nierzadko wyniszczeni nałogami, wykluczeni wracają na rynek pracy. Mieszkanie dla Anny trafiło się wyjątkowo przyzwoite. Ot, trzeba będzie je odmalować, przeprowadzić kilka prostych napraw. Co to dla fachowców z Kolejowej!
Sam budynek noclegowni też pięknieje dzięki nim, choć pracownicy socjalni śmieją się, że trochę industrialnego sznytu trzeba zostawić.
– Ma zostać marzenie o domu – poważnieje Gaweł. A czego według niego trzeba, oprócz domu, by życie wróciło na właściwe tory? – Najlepsza forma integracji i pomocy to praca – nie ma wątpliwości. – Mocno zmienia człowieka, sprawia, że ma wpływ na rzeczywistość, ma sprawczość”.
Więcej przeczytasz w reportażu Wysokich Obcasów:
Najnowsze komentarze